HISTORIA NASZEJ PARAFII

Początki parafii piekarskiej sięgają 1303 roku, kiedy to miała powstać parafia pod wezwaniem św. Bartłomieja Apostoła. Kroniki parafialne z wieku XVII prowadzone przez Księzy jezuitów, którzy wówczas opiekowali się parafią piekarską podają, że konsekracja drewnianej świątyni miała miejsce w roku 1318. Przyjmując obie daty za wyznacznik początku kultu sprawowanego w Piekarach można uznać, że trwa on już co najmniej 700 lat. 

Pierwsza ikona Matki Bożej

Skromne informacje z początków istnienia świątyni uniemożliwiają precyzyjne określenie, kiedy w jej bocznej nawie pojawiła się  pierwsza ikona przedstawiająca Matkę Bożą. Nieznany jest także autor obrazu. Historycy zgodni są jednak co do tego, że ikona pochodzi z XV wieku. Została namalowana na lipowej desce o wymiarach 129 cm długości i 92 cm szerokości. Przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem w lewej ręce. W prawej dłoni Maryja trzyma jabłko – symbol Ewy. Dzieciątko unosi prawą rączkę w geście błogosławieństwa, a w lewej trzyma ewangeliarz. Wizerunek jest utrzymany w typie Hodegetrii (Przewodniczki) i nawiązuje do malarstwa bizantyjskiego. Wyprzedzając nieco późniejszy bieg historii warto wspomnieć, iż pierwotny wizerunek Maryi znajduje się obecnie w Opolu, a w Piekarskim Sanktuarium cześć odbiera tzw. „udana kopia” pochodząca z wieku XVII.

Początek kultu

Przełomowym momentem w dziejach kultu maryjnego stało się objęcie piekarskiej parafii przez ks. Jakuba Roczkowskiego. Nowy proboszcz był człowiekiem młodym i energicznym. Jedną z jego pierwszych decyzji było przeprowadzenie remontu kościoła. Przy tej okazji oczyszczono także obraz Matki Bożej z bocznego ołtarza. Odnowienie obrazu spowodowane było także niezwykłym zjawiskiem, które kroniki parafialne utrwaliły wspominając, iż „z ikony wydobywał się miły zapach róż”. Proboszcz zachęcony tym nietypowym znakiem umieścił ikonę w głównym ołtarzu. Wydarzenie to miało miejsce 27 sierpnia 1659 roku i uznawane jest za początek właściwego kultu maryjnego w Piekarach. Za sprawą ks. Roczkowskiego zainicjowane zostały wspólne modlitwy przed obrazem o ożywienie wiary i większą miłość do Maryi. Życie religijne parafii zaczęło się dynamicznie rozwijać. 

Sława obrazu

Sława Obrazu rozszerzała się, a wraz z nią do Piekar ściągać zaczęli liczni pielgrzymi. W 1676 roku mieszkańcy sąsiednich Tarnowskich Gór przybyli do Matki Bożej, modląc się o uzdrowienie i wybawienie od epidemii zarazy, jaka wybuchła w ich mieście. Jako że zaraza ustąpiła, złożyli uroczyste ślubowanie, iż co roku będą pielgrzymować do Piekar w podzięce za wielką łaskę, jaką uprosiła dla nich Matka Najświętsza. Ślubu dochowali i aż do dzisiaj pielgrzymka tarnogórska z wdzięcznością przybywa do Piekarskiej Pani w pierwszą niedzielę lipca. Z czasem tradycja pielgrzymek ślubowanych objęła także inne miasta i parafie, które z ufnością zmierzają do Tej, którą zaczęto wówczas nazywać „Mater Admirabilis”, czyli Matką Przedziwną.

Nasilający się ruch pielgrzymkowy skłonił ks. Roczkowskiego do podjęcia starań o utworzenie w Piekarach nowej placówki jezuickiej, bowiem od 1651 roku pracowali tu także duchowi synowie św. Ignacego z Loyoli. Komisarze biskupi z Krakowa niechętni pomysłowi Proboszcza uznali świadectwa uzdrowień za fałszywe, a samego proboszcza oskarżyli o nadużycia względem nazywania obrazu „cudownym”. Ksiądz Roczkowski został postawiony przed sądem biskupim i został skazany na miesiąc aresztu, który odbył w zamku biskupim w Siewierzu. Decyzją biskupa obraz został usunięty z ołtarza głównego i ukryty w szafie w zakrystii. Pod groźbą ekskomuniki zakazano kapłanom mówić o piekarskiej ikonie „cudowna”. Te dramatyczne wydarzenie spotęgowały emocje społeczne. Ludzie nie tylko gorliwiej modlili się do Maryi, ale pielgrzymowali do Niej z coraz odleglejszych miejsc. By nie potęgować konfliktu, ostatecznie proboszcz Roczkowski złożył rezygnację z ze swojej funkcji.

Mimo takiego biegu spraw, sytuacja wciąż pozostawała napięta. Jezuitom utrudniano objęcie piekarskiej parafii, a obraz zgodnie z decyzją biskupa pozostawał w zakrystii.Oficjalnie ojcowie jezuici przejęli parafię 20 maja 1678 roku. Początek nowej, prawie 100-letniej ery w historii kultu maryjnego nie należał jednak do udanych. Zakonników oskarżono o to, że 3 maja w święto Królowej Polski otworzyli szafę z wizerunkiem Cudownego Obrazu, zezwalając parafianom oddać hołd Piekarskiej Pani. I tym razem audytor biskupi uznał kult maryjny w Piekarach Śląskich za oszustwo. Konflikt zażegnano 25 marca 1679 roku, gdy kościół i obraz pod opiekę wziął cesarz Leopold I. Szafa w zakrystii została ponownie otwarta, a miesiąc później ojcowie umieścili obraz w ołtarzu głównym. Liczba pielgrzymów gwałtownie wzrosła. W maju władza biskupia po raz kolejny zażądała zamknięcia obrazu i tym samym zabroniła publicznego oddawania czci Pani Piekarskiej.

Wybuch zarazy

Wkrótce jednak doszło do przełomu. Z początkiem 1680 roku wybuchła zaraza w Czechach. Morowe powietrze – jak ówcześni nazywali nieznany wirus – zabijało tysiące ludzi. Wierni zwrócili się o pomoc do Piekar. W ten sposób doszło do niezwykłej peregrynacji. Cudowny Obraz wyruszył w drogę do Pragi i Hradec Kralove. Podczas tej wędrówki w stolicy Czech doszło do licznych uzdrowień. Prażanie gorliwie modlili się dniami i nocami przed ikoną Piekarskiej Pani. 10 marca w katedrze św. Wita abp praski Jan Fryderyk Waldstein publicznie mianował ikonę Maryi z Piekar obrazem „Cudownym i Łaskami Słynącym”. Wypowiedział to, o czym piekarzanie wiedzieli przez kilka dziesięcioleci, i o co tak gorliwie walczyli. Od tego momentu Piekary Śląskie zaczynają funkcjonować w świadomości społecznej jako główne na Górnym Śląsku miejsce kultu Maryi. Być może właśnie to sprawiło, że król Jan III Sobieski, idąc z odsieczą na Wiedeń w 1683 roku, za namową mieszkańców sąsiedniego Bytomia, zbacza z zaplanowanego szlaku i pieszo przybywa do piekarskiego kościoła, by pokłonić się Maryi. Jako wotum pozostawił w Sanktuarium Piekarskim złoty kielich i patenę, które obecnie służą do najbardziej uroczystych celebracji liturgicznych. Zwycięstwo króla Sobieskiego przyczyniło się również do popularności Piekar daleko poza granicami Śląska. Kolejni monarchowie to tutaj właśnie podpisywali „pacta conventa”, czyli dokumenty umożliwiające im faktycznie objęcie władzy. Tak uczynił  w 1697 roku król August II Mocny i w roku 1734 król August III Sas.

Pod opieką jezuitów piekarska parafia znajdowała się do 1776 roku, kiedy doszło do kasaty zakonu na Górnym Śląsku. Coraz liczniej przybywające pielgrzymki, nawrócenia i uzdrowienia, a wraz z nimi pogłębienie pobożności m.in. przez coraz częstsze odprawianie nabożeństw sprawiły, że Sanktuarium od świtu do zmierzchu tętniło życiem. Prestiż Piekar niewątpliwie wzrastał. Trzeba pamiętać, że w miejscach, które wybrała Maryja, jako źródło Bożych łask, przeplatają się chwile radości i smutku. I tak też było w 1703 roku, kiedy w ołtarzu odkryto brak właściwego obrazu. Sytuacja ta była skutkiem lęku przed wojną oraz możliwą profanacją wizerunku Maryi. 20 lipca 1702 roku ikonę przedstawiająca Panienkę Piekarską w tajemnicy wywieziono do Opola. W ołtarzu kościoła piekarskiego umieszczono jedną z kilku tzw. „udanych kopii”. W katedrze opolskiej Cudowny Obraz z Piekar został przeznaczony do publicznej czci i już nigdy, pomimo wielu starań, do Piekar nie wrócił. Co więcej w roku 1983 został przez Jana Pawła II koronowany jako MB Opolska.

Działalność ks. Jana Alojzego Ficka

Znaczącym okresem w dziejach kultu maryjnego i historii sanktuarium w Piekarach Śląskich jest działalność ks. Jana Alojzego Ficka (Fietzka), który proboszczował tutaj od 1826 do 1862 roku. Przez swą szeroką działalność społeczną i religijną zyskał zasłużone miano „Apostoła Śląska”. Napis na tablicy nagrobnej wmurowanej w posadzkę przed ołtarzem głównym obecnej świątyni mówi sam za siebie: „sacerdos eximius”, co znaczy „kapłan wyjątkowy”. Te słowa być może najpełniej i jednocześnie najkrócej wyrażają prawdę o ks. Ficku. Kapłan ten przybył do Piekar w okresie, kiedy wśród Polaków żyjących pod zaborami zaczynała budzić się ich świadomość narodowa. Wiedział, że należy wyjść jej naprzeciw, mocniej podbudować, podsycić drukowanym słowem, wzmocnić polską książką. Dlatego też zawiązane zostało „towarzystwo doskonalenia się w języku polskim”, którego członkami byli górnicy, rzemieślnicy i chłopi. Niebawem ks. Ficek uczynił kolejny krok i zaczął wydawać książki w języku polskim, co spotkało się z ogromnym entuzjazmem nie tylko wśród parafian. Ksiądz Ficek to jednocześnie pionier tzw. katolicyzmu społecznego, stanowiącym silny fundament, na którym wzniesiona została prawdziwa duchowa stolica Śląska, jaką nazywane są dzisiaj Piekary.

W działalności „Apostoła Śląska” można wydzielić cztery zasadnicze nurty: budowa nowego kościoła i zainicjowanie budowy kalwarii, wsparcie działalności wydawniczej, akcje trzeźwościowe i działalność patriotyczna, charytatywna. Niewątpliwie wybudowanie nowego kościoła stanowiło odpowiedź na najbardziej podstawowe oczekiwanie zarówno parafian, jak i pielgrzymów, którzy nie byli w stanie pomieścić się w dotychczasowym kościółku. Do Piekar przybywało w tamtym czasie coraz więcej pątników w związku z tym, że władze zakazały pielgrzymowania na Jasną Górę. Budowa nowej świątyni z dwoma strzelistymi wieżami po raz pierwszy prowadzona była z pieniędzy zwykłych robotników i chłopów, a nie tylko ze środków bogatych dobroczyńców. Proboszcz piekarski wyemitował także specjalne akcje „płatne w niebie”. 22 sierpnia 1849 roku odbyła się konsekracja nowego kościoła mariackiego. Dokonał jej kard. Melchior von Diepenbrock, biskup wrocławski. Na pamiątkę tego wydarzenia do Sanktuarium ofiarowana została monstrancja z 1710 roku, wykonana przez złotnika Marcina Vogelhunda, wykonana na polecenie żony Leopolda I, cesarzowej Eleonory. Monstrancję zdobią kamienie szlachetne pochodzące z biżuterii, jaką nosiła cesarzowa.

XX wiek

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości i późniejszym przyłączeniu części Górnego Śląska do macierzy, utworzona została na jego terenach nowa diecezji. Z inicjatywy  ówczesnego administratora Górnego Śląska, sługi Bożego kard. Augusta Hlonda podjęto myśl o koronacji cudownego Obrazu. Udało się ją zrealizować 15 sierpnia 1925 roku w Uroczystość Wniebowzięcia NMP, kiedy to nuncjusz apostolski kard. Wawrzyniec Lauri nałożył na skronie Maryi i Dzieciątka złote korony papieskie, ufundowane przez Piusa XI. W czasie II wojny światowej dochodzi do świętokradztwa, którego nieznani sprawcy dopuścili się w nocy z 7 na 8 grudnia 1940 roku. Wówczas skradziono papieskie korony. Pobożny śląski lud zrekompensował tę stratę 13 czerwca 1965 roku, gdy rekoronował swą opiekunkę i orędowniczkę. Uroczystościom koronacyjnym na Wzgórzu Kalwaryjskim przewodniczył sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, a uczestniczył w nich także ówczesny biskup Krakowa Karol Wojtyła. Od 1 grudnia 1962 roku decyzją papieża Jana XXIII kościół piekarski szczyci się godnością bazyliki mniejszej.

Czas komunizmu przyniósł niestety drugą profanację Piekarskiej Madonny. W roku 1984 tak jak i za pierwszym razem, pod osłoną nocy korony zniknęły. W tym przypadku myśl o przywróceniu należnej czci Matce Sprawiedliwości i Miłości Społecznej pojawiła się niemal natychmiast, a trzecia koronacja Cudownego Obrazu miała miejsce już 15 września 1985 roku. Korony wykonane przez brata Mariana Jastrzębskiego z Niepokalanowa nałożył biskup katowicki, Herbert Bednorz. Ostatnim akcentem w burzliwej historii Piekarskiej Ikony jest zwrócenie przez arcybiskupa Wiktora Skworca koron, które zdobiły skroń Maryi od roku 1965 do 1984. Znalezione one zostały niebawem po kradzieży, jednak dopiero w roku 2015 trafiły z powrotem do Piekar. Zniszczone i ograbione ze szlachetnych kamieni, zostały odnowione i podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Watykanie podane do pobłogosławienia papieżowi Franciszkowi przez ks. proboszcza Władysława Nieszporka. Obecnie zostały one umieszczone obok Cudownego Obrazu, na którym znajdują się korony z roku 1985. Pod nimi zawieszono także złoty krzyż biskupi, wotum wdzięczności arcybiskupa Skworca za 5 lat posługi w archidiecezji katowickiej.

Po trudnych czasach represji komunistycznych, kiedy to Piekary stanowiły miejsce walki o godność robotników, ostoję wiary Ślązaków, a także źródło katolickiej nauki społecznej, przyszedł moment by odzyskaną wolność dobrze zagospodarować. To niełatwe zadanie potrzebowało właściwych kierunkowskazów, czerpiących swe źródło z Ewangelii. W wolnorynkowej gospodarce prawa pracowników wcale nie zostały należycie zabezpieczone. Upadające zakłady przemysłowe, niewydolne górnictwo, hutnictwo oraz szalejące bezrobocie stało się powodem do wytężonej modlitwy, która donośnym głosem wydobywała się z gardeł dziesiątek tysięcy mężczyzn i kobiet, które do Piekar przybywały po umocnienie w ramach swoich pielgrzymek stanowych. Podobnie jak w latach 1965 – 1978 kard. Karol Wojtyła, tak i jego następcy kontynuują piękną tradycję przewodniczenia męskim pielgrzymkom, które odbywają się nieprzerwanie od roku 1947 w ostatnią niedzielę maja i gromadzą rzesze mężczyzn i młodzieńców, co stanowi ewenement na skalę światową.

Współczesność

Współczesną historię Sanktuarium rozpoczyna rok Wielkiego Jubileuszu 2000-lecia chrześcijaństwa. Połączony był on w Piekarach z obchodami 75. rocznicy koronacji oraz utworzenia (archi)diecezji katowickiej. 12 września 2000 na Obraz Piekarski nałożono srebrną zasłonę, przedstawiającą panoramę miasta Piekary Śląskie oraz górującą nad nią podobiznę Maryi z Dzieciątkiem. Symbolizuje ona szacunek i cześć ludu śląskiego wobec Matki Bożej. Każdego dnia przed pierwszą Mszą św. obraz odsłaniany jest przy melodii specjalnie skomponowanych fanfar, a po ostatnim nabożeństwie równie uroczyście zasłaniany.

Matka Boża Piekarska obdarowywana była wieloma tytułami i imionami. Tym najwcześniej odnotowanym jest określenie Mater Admirabilis –  Matka Przedziwna. Z racji licznych uzdrowień pielgrzymujących do niej Ślązaków wzywana była „Uzdrowienie chorych”. Natomiast w okresie, kiedy szczególnym problemem było płacenie robotnikom zamiast pieniędzmi alkoholem, ci którzy wymodlili trzeźwość nazywali Ją Ucieczką grzeszników. Niezmiennie na przestrzeni dziesiątków lat wierni zwracają się do Maryi Piekarska Panienko. Zaś w czasie II wojny światowej zaczęto nazywać Matkę Bożą Piekarską Gospodynią Śląska, co korespondowało z tym, że stała się także patronką diecezji, Chociaż liczne tytuły Maryi stworzyły z czasem swoista litanię, którą w modlitewnej formie zebrał bp Herbert Bednorz, to niewątpliwie najpiękniejszym tytułem obdarzono Matkę Bożą Piekarską dopiero pod koniec minionego stulecia. Od 1983 roku nosi Ona imię Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Twórcą tego określenia jest wieloletni Piekarski pielgrzym – św. Jan Paweł II, który podczas spotkania ze Ślązakami na katowickim lotnisku Muchowiec w ramach swojej drugiej pielgrzymki do ojczyzny odwdzięczył się Maryi za opiekę, jaką nieustannie obdarza Jego posługę apostolską. Wówczas również papież ofiarował Piekarskiemu Sanktuarium złoty różaniec. Jest to trzecie – po stule i paschale ofiarowanych w 1979 roku na Jasnej Górze – wotum papieskie.

14 sierpnia 2008 roku zakończono ważny etap renowacji Bazyliki. Obok pięknie odnowionej elewacji zewnętrznej, odrestaurowanych wież, zamontowanej iluminacji i uporządkowaniu terenu wokół kościoła, przyszedł czas na dostosowanie prezbiterium do aktualnych przepisów liturgicznych. Od czasu Soboru Watykańskiego II, gdy kapłan zwrócony jest twarzą do wiernych, bazylika oczekiwała na konsekrację nowego ołtarza i ambony, które zarówno pod względem estetycznym, jak i symbolicznym dopełniłyby piękna świątyni. Przez 25 lat funkcję tę spełniały dzieła odlane z metalu autorstwa Zygmunta Brachmańskiego, które po papieskiej pielgrzymce do Polski w roku 1983 trafiły tutaj z lotniska Muchowiec. Nie spełniając jednak podstawowego wymogu, by wykonane były one  z kamienia, trafiły ostatecznie do kaplicy poświęconej polskiemu Papieżowi w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. W wigilię Uroczystości Wniebowzięcia NMP, biskup Józef Kupny konsekrował ołtarz i ambonę wykonane z białego marmuru i ozdobione mozaikami przedstawiającymi Baranka Paschalnego (ołtarz) oraz Gołębicę – Ducha Świętego (ambona). Prezbiterium wzbogaciło się również o odnowione XIX-wieczne lichtarze i kandelabry. Nowa posadzka z brązowego granitu i 16 dębowych krzeseł dla księży celebrujących Ofiarę Eucharystyczną stworzyły warunki umożliwiające piękne sprawowanie kultu Bożego.

Ostatnie lata

4 lipca 2009 roku oficjalnie rozpoczęły się obchody jubileuszu 350-lecia kultu maryjnego w Piekarach Śląskich. Jubileusz zainicjowało otwarcie wystawy „Mater Admirabilis – 350 lat obecności”. Ekspozycja dostępna jest dla zwiedzającym w trzech salach nowego budynku Muzeum Sanktuaryjnego (sala główna, papieska, kalwaryjska), usytuowanego za probostwem. Można tam zobaczyć m.in. wota i dewocjonalia składane Piekarskiej Pani począwszy od XVII wieku jako wyraz najwyższej czci czy w dowód wdzięczności za uzdrowienia. Wśród nich są te najcenniejsze – papieskie: stuła, paschał i złoty różaniec ofiarowane przez św. Jana Pawła II. Ponadto eksponowane są kielichy mszalne i inne naczynia liturgiczne wykonane ze złota i srebra – dary króla Jana III Sobieskiego, proboszczów: ks. Roczkowskiego, ks. Jana Ficka oraz współczesne, a wśród nich dary trzech Prezydentów RP i odlany z czystego złota kielich wotywny z medalionami upamiętniającymi obchody jubileuszu roku 2009 – dar wszystkich czcicieli Matki Bożej Piekarskiej. W specjalnym miejscu umieszczono monstrancję cesarzowej Eleonory. Wystawę zdobią liczne wizerunki Matki Bożej Piekarskiej, repliki koron, a także reprodukcje zdjęć począwszy od lat 30-tych XX wieku aż po chwilę obecną. Podziwiać można szaty liturgiczne ze wszystkich trzech koronacji. Najnowszym eksponatem są różańce ofiarowane przez papieża Benedykta XVI oraz papieża Franciszka, przypominające o konieczności modlitwy za następców św. Piotra w ich arcytrudnej posłudze duszpasterskiej. Duchowe znaczenie 350-tej rocznicy kultu maryjnego w Piekarach zostało podkreślone podczas misji świętych prowadzonych przez ojców oblatów z Koszutki.

Od wieków Ślązacy przychodzą do Maryi ze swoją codziennością. Proszą i dziękują za łaski, nierzadko także za dokonane za Jej wstawiennictwem cuda. Zapewniają w ten sposób o swojej wierności i słowa dotrzymują, gromadząc się co wtorek na nieustającej nowennie do MB Piekarskiej oraz na wielu innych nabożeństwach, które szczelnie wypełniają codzienne funkcjonowanie sanktuarium. Widać to szczególnie podczas pielgrzymek stanowych: mężczyzn w ostatnią niedzielę maja i kobiet w sierpniu, w niedzielę po Wniebowzięciu NMP. Mówi się, że tysiące pielgrzymów zdążających do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, to znak Kościoła żywego, wciąż tętniącego pragnieniem głoszenia Dobrej Nowiny o zbawieniu na wszystkich krańcach ziemi. W te dni Śląsk zamiera i w ciszy wsłuchuje się w głos płynący z Piekar Śląskich – duchowej stolicy Górnego Śląska.